Ekologia i etyka – produkcja fair trade, ślad węglowy
Wyzwania środowiskowe upraw kawy: Kawa rośnie w tzw. pasie kawowym wokół równika, w ponad 70 krajach rozwijających się. Niestety intensywna uprawa kawy niesie konsekwencje ekologiczne. Tradycyjnie kawowce arabiki rosły w cieniu wysokich drzew (tzw. shade-grown coffee), co sprzyjało bioróżnorodności – plantacja przypominała las. Jednak dla zwiększenia plonów w wielu regionach wprowadzono uprawy na pełnym słońcu, wycinając zacieniające drzewa. To prowadzi do wylesiania i utraty siedlisk dzikich zwierząt, zwłaszcza ptaków tropikalnych. Szacuje się, że w XX w. w Ameryce Środkowej masowe przejście na kawę „sun-grown” znacząco przyczyniło się do spadku populacji ptaków migrujących (stąd inicjatywy typu certyfikat Bird Friendly promujący kawy z plantacji zacienionych). Ponadto, monokultury kawy wymagają często sporych ilości nawozów sztucznych i pestycydów. Nadmierne stosowanie nawozów azotowych powoduje emisję podtlenku azotu (gaz cieplarniany 273 razy silniejszy od CO₂) oraz zanieczyszczenie wód. Proces obróbki owoców kawowca (zwłaszcza metoda mokra, fermentacja i płukanie ziaren) generuje ścieki bogate w materię organiczną – jeśli nieoczyszczone, trafiają do rzek, gdzie powodują eutrofizację i emisję metanu podczas rozkładu. W niektórych rejonach (np. Sumatra, Madagaskar) ekspansja plantacji kawy odbywała się kosztem cennych lasów deszczowych.
Zmiany klimatu a przyszłość kawy: Uprawy kawy są bardzo wrażliwe na zmiany klimatu. Arabica potrzebuje stabilnych warunków – średnich temperatur 18–22°C, odpowiedniej wysokości i opadów. Ocieplenie klimatu powoduje, że dotychczas wydajne regiony stają się zbyt gorące lub suche, a pojawiające się ekstremalne zjawiska (susze, nieregularne deszcze) obniżają plony i sprzyjają chorobom (np. groźna rdza kawowa rozprzestrzenia się łatwiej w wyższych temperaturach). Według badań do 2050 r. powierzchnia terenów optymalnych dla uprawy kawy może zmniejszyć się nawet o 50–70%. W niektórych krajach, jak Brazylia czy Wietnam, przewiduje się dramatyczny spadek areałów odpowiednich pod kawę. To ogromne zagrożenie dla drobnych rolników i całej branży. Już dziś obserwuje się skutki: np. w 2021 r. przymrozki i susza w Brazylii wywołały niebywały skok cen kawy na rynkach. Dlatego mówi się, że kawa jest „kanarkiem w kopalni” jeśli chodzi o zmiany klimatyczne. Prowadzone są prace nad odmianami odporniejszymi na ciepło (np. wspomniana Coffea stenophylla) oraz nad metodami adaptacji – cieniowaniem upraw, agroleśnictwem, nawadnianiem. Plantacje przesuwają się też na większe wysokości (co z kolei zagraża lasom górskim).
Ślad węglowy filiżanki kawy: Produkcja kawy wiąże się z emisją gazów cieplarnianych na różnych etapach. Według analiz największy wkład w ślad węglowy kawy (75–90%) pochodzi z samej uprawy – głównie przez przekształcanie gruntów (wylesianie) i zużycie nawozów sztucznych. Kolejne etapy – transport (często drogą morską), palenie kawy w palarniach, pakowanie, a na końcu parzenie – łącznie stanowią mniejszą część, ale też niezerową. Wartość śladu zależy też od sposobu przygotowania – np. dodatek mleka znacząco zwiększa emisje (przez wysoki ślad węglowy produkcji mleka). Przykładowo: według wyliczeń 350-ml czarna kawa generuje średnio ok. 0,25 kg CO₂e (ćwierć kilograma ekwiwalentu CO₂), natomiast latte (z mlekiem) aż 0,84 kg CO₂e – czyli ponad trzy razy więcej. Innymi słowy, pijąc codziennie czarną kawę przez rok, „kosztujemy” klimat ~94 kg CO₂ (co odpowiada spaleniu ok. 11 galonów benzyny). Oczywiście te liczby mogą się różnić, ale pokazują skalę. Dla porównania, wyprodukowanie 1 kg palonej kawy to ok. 15 kg CO₂. Wpływ ma też metoda parzenia: kawa rozpuszczalna ma nieco większy ślad energii (proces produkcji), a espresso może być bardziej energochłonne ze względu na ekspres ciśnieniowy. Ważny jest też odpad – fusy kawowe co prawda są biodegradowalne (można je kompostować), ale miliardy jednorazowych kubków i kapsułek z tworzyw to problem. Zużyte kapsułki (aluminiowe/plastikowe) wytwarzają tysiące ton trudno przetwarzalnych śmieci rocznie.
Inicjatywy zrównoważonej kawy: W reakcji na te wyzwania powstało wiele programów i certyfikatów promujących etyczną i ekologiczną produkcję kawy. Najbardziej znane to:
-
Fair Trade (Sprawiedliwy Handel): Certyfikat Fairtrade gwarantuje, że kawa została zakupiona od rolników za godziwą cenę minimalną, zapewniając im bardziej stabilny dochód. Obejmuje to często kooperatywy drobnych farmerów. Standardy Fair Trade zabraniają pracy dzieci, promują dobre warunki pracy i dodatkową premię inwestowaną w rozwój społeczności (tzw. premia Fairtrade). Dla konsumenta oznacza to trochę wyższą cenę kawy, ale z przekonaniem, że farmer otrzymał uczciwą zapłatę i pracował w odpowiednich warunkach. Fair Trade wspiera też projekty ekologiczne – zachęca do ograniczania pestycydów i ochrony środowiska.
-
Certyfikaty środowiskowe: Rainforest Alliance (zielona żaba) i UTZ (obecnie połączone z RA) – oznaczają, że farma spełnia kryteria ochrony ekosystemu (np. zachowanie części lasu, ochrona gleb, wody), a także standardy społeczne. Organic (Rolnictwo Ekologiczne) – kawa z tym certyfikatem jest uprawiana bez chemicznych nawozów i pestycydów. Są też certyfikaty Bird Friendly (przyznawany przez Smithsonian) – dla kaw uprawianych w zacienieniu i przyjaznych dla ptaków.
-
Inicjatywy branżowe: Wielkie firmy kawowe coraz częściej wdrażają własne programy zrównoważonego rozwoju. Np. Starbucks ma plan osiągnięcia neutralności węglowej i wodnej, inwestuje w szkolenie farmerów (program C.A.F.E. Practices). Illy prowadzi programy pomocy technicznej dla plantatorów, Lavazza wspiera projekty społeczne w regionach upraw. Ponadto powstają startup’y technologiczne – np. biotechnologiczne próby wytworzenia kawy w bioreaktorach (bez plantacji, tzw. „kawa laboratoryjna”), czy produkcja zamienników kawy z innych roślin (chicoria wraca do łask, podobnie napoje z prażonych ziaren gryki czy żołędzi jako lokalne substytuty).
-
Redukcja odpadów: Pojawia się trend w kawiarniach „zero waste” – zachęcanie klientów do własnych kubków wielorazowych (wiele kawiarni daje zniżkę), stosowanie kompostowalnych filiżanek i słomek. Kapsułki wielorazowe i biodegradowalne zdobywają rynek, odpowiadając na krytykę pod adresem jednorazowych kapsułekhotshotsleeves.comhotshotsleeves.com. Z fusów kawowych produkuje się np. ekologiczne brykiety opałowe, materiały kompozytowe, a nawet biżuterię – to część gospodarki cyrkularnej.
Społeczny wymiar produkcji kawy: Uprawą kawy trudnią się głównie drobni rolnicy – szacuje się, że ok. 17–25 milionów rodzin rolniczych na świecie utrzymuje się z kawyglobalcoffeeplatform.org. Wiele z tych gospodarstw ma mniej niż 2 hektary. Niestety plantatorzy kawy często zmagają się z ubóstwem, bo ceny kawy na giełdach bywają bardzo niskie i niestabilne. Paradoksalnie, gdy my płacimy $4 za latte, rolnik za zbiory dostaje ułamek tej kwoty. „Kryzys cen kawy” jest realnym problemem – np. w 2019 r. ceny surowej kawy spadły poniżej kosztów produkcji, co groziło upadkiem tysięcy gospodarstw w Ameryce Łacińskiej i nasiliło migrację zarobkową. Dlatego idee sprawiedliwego handlu i płacenia „ceny żyjącej” (ang. living income price) zyskują na znaczeniu – konsumenci są zachęcani do kupowania kawy z transparentnych źródeł, gdzie rolnik dostał uczciwą część marży. Niektóre palarnie speciality na etykietach podają, ile zapłacono farmerowi za kilogram – budując świadomość. Współpraca bezpośrednia (ang. direct trade) między palarnią a farmerem też jest trendem – eliminuje część pośredników, przez co plantator otrzymuje więcej.
Ślad społeczny kawy: W historii plantacji kawy bywały też ciemne rozdziały – praca przymusowa na kolonialnych plantacjach (np. niewolnictwo w Brazylii do XIX w.), wyzysk robotników (np. Juan Valdez i mit bogatego plantatora kolumbijskiego – w kontraście do realiów biednych zbieraczy). Współcześnie problemem jest praca nieletnich w niektórych krajach (choć nie tak powszechna jak np. w uprawie kakaowca). Dążenie do zrównoważoności obejmuje więc także poprawę warunków pracy i praw pracowniczych. Kawa powinna być nie tylko „zielona”, ale i „sprawiedliwa”.
Podsumowując: kultura kawy stoi przed wyzwaniem bycia zrównoważoną wobec ludzi i środowiska. Dobra wiadomość jest taka, że rośnie świadomość konsumentów – coraz chętniej wybieramy kawę z certyfikatem Fair Trade, bio czy z palarni dbających o przejrzystość. Wielu smakoszy zaczyna rozumieć, że za filiżanką aromatycznego naparu stoi ciężka praca rolnika i wpływ na przyrodę. Branża podejmuje działania: od programów sadzenia drzew na plantacjach, przez ograniczanie zużycia wody (np. metody obróbki suchej zamiast mokrej, by zmniejszyć ścieki), po nowe modele biznesowe dzielące zyski sprawiedliwiej. Przyszłość kawy zależy od tego, czy uda się pogodzić naszą miłość do tego napoju z ochroną planety i godnym życiem dla tych, którzy ją uprawiają. W interesie wszystkich kawoszy jest wspierać te pozytywne zmiany – bo bez nich może nam kiedyś kawy zabraknąć lub stanie się luksusem.
(Przy okazji warto wspomnieć optymistyczne ciekawostki: łuski i miąższ owoców kawowca, dawniej odpad, dziś bywają wykorzystywane – np. cascara to herbatka z suszonych skórek kawowych, a z odpadów kawowych tworzy się biopaliwa czy nawóz. To pokazuje, że w dążeniu do pełnej zrównoważoności nic nie powinno się zmarnować.)




